Pewnie wielu z was przypomną czasy dzieciństwa. Dla pozostałych, którym nie przypominają spróbuję określić ich smak. Ciasteczka dziś prezentowane do złudzenia przypominają smakiem i konsystencją popularne chruściki. I choć tez przy nich jest trochę pracy(przy smażeniu szczególnie, gdyż smażymy pojedynczo) to i tak są znacznie szybsze i łatwiejsze w wykonaniu niż tradycyjny chrust. Jedyną wadą może być konieczność posiadania specjalnego przyboru. Polecam!
Składniki:
- 1/2 szkl. mleka
- 1/2 szkl. mąki
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 łyżka cukru
- jajko
- szczypta soli
- około 350 g smalcu do smażenia
- cukier puder do posypania
Przed pierwszym zanurzeniem metalowej końcówki należy ją włożyć na kilka sekund do gorącego tłuszczu i później do ciasta.
Nie zanurzać metalowej rozety zbyt głęboko w cieście - wystarczy samą końcówkę i od razu smażyć na rozgrzanym smalcu przez kilka sekund, aż będą złoto-brązowe.
Usmażone kłaść na papierowym ręczniku do odsączenia nadmiaru tłuszczu. Gotowe posypać cukrem pudrem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz