Bardzo orzeźwiający i kremowy. Nie jest zbyt słodki, raczej mocno przykwaskowy, a to za sprawą użytych do niego świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy. Taki deser może być ciekawą propozycją na zbliżające się walentynki. W końcu nie zawsze muszą być koniecznie truskawkowe pyszności, choć absolutnie nie mam nic do truskawkowych pyszności. Mus jest bardzo szybki i prosty w przygotowaniu. Polecam!
Pomysł na mus zaczerpnęłam z opakowania galaretki ,,Winiary''.
Składniki na 6 osób:
- 2 galaretki pomarańczowe
- 400 ml kremówki
- 5 pomarańczy
- 2 płaskie łyżki cukru pudru
Galaretki rozpuścić w szklance gorącej wody. Ostudzić.
Wycisnąć sok z 4 pomarańczy. Można pomóc sobie widelcem, wówczas po za sokiem wydobędziemy też cząsteczki pomarańczy.
Kremówkę ubić z cukrem pudrem.
Tężejącą galaretkę zmieszać z sokiem pomarańczowym i ubitą śmietaną najlepiej miotełką do ubijania.
Przelać do pucharków i schłodzic w lodówce przynajmniej przez 40 minut.
Pozostałą pomarańczę wyfiletować i udekorować nią schłodzony deser.
Smacznego!
Pysznie wygląda! Robiłam ostatnio coś podobnego, ale właśnie z truskawkami ;-)
OdpowiedzUsuńCo ja bym dał, żeby teraz móc skosztować tego deserku ;) Późna godzina - raczej będę musiał poczekać do rana!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
P.S.
Sprawdzę przepis w akcji ;)
Dominisio z truskawkami na pewno wyszło pysznie, szczególnie pewnie dzieciaczkom by smakowało, a i ja sama mam zamiar zrobić w niedalekiej przyszłości, dziękuję i pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńDietetycznie- faktycznie troche późno było, ale już jest nowy dzień i mam nadzieje,że już oboje wiemy jak deser smakuje, na pewno się udał,Smacznego!!!