To nic innego jak biszkoptowe babeczki przeważnie występujące w formie muszelek. Moje foremki do tych łakoci są okrągłe i dość duże, ale to absolutnie nie wpływa na ich smak. Magdalenki mają nieco gąbczastą teksturę, dzięki czemu idealnie pasują do maczania w kawie, czy w przypadku dzieci w mleku lub soczku. Przepis na moje magdalenki powstał z porównania kilku przepisów i zasobów spiżarni w chwili ich przygotowania ;) Ciasteczka przygotowuje się bardzo szybciutko i w prosty sposób. Polecam!
Składniki:
- 3 jajka
- 100 g cukru
- 1 łyżka esencji waniliowej
- skórka otarta z połowy cytryny lub pomarańczy (niekoniecznie)
- 150 g mąki
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- 90 ml oleju słonecznikowego
- cukier puder do posypania
Jajka ubić z cukrem (około 4 minut). Dodać wanilię i skórkę i chwilę jeszcze ubijać.
Mąkę z proszkiem przesiać do masy jajecznej i delikatnie wymieszać.
Na koniec wmieszać olej.
Nasmarowane i wysypane mąką foremki napełnić do 3/4 wysokości. (Jeśli nie mamy specjalnych foremek można użyć papilotek do babeczek, wówczas napełniamy je 1-1,5 łyżki masy).
Piec około 12 minut w 190st.C (termoobieg 175-180st.C około 8-10').
Upieczone ostudzić na kratce i posypać cukrem pudrem.
Smacznego!
Zachwycające maleństwa :-)
OdpowiedzUsuń